felici portal Ponieważ wszyscy widzimy jakie ostatnio w naszym Kraju panują upały, pozwoliłam sobie poruszyć ten temat i podać poniżej sposoby ich przetrwania. -należy pić ok.2 l wody, ale niegazowanej i o temperaturze pokojowej( nie wody schłodzonej z lodówki),pić (tę wodę oczywiście, nie płyny z %) po zachodzie słońca, w czasie dnia niewielkie ilości małymi łykami w celu spłukania i nawilżenia dróg oddechowych i jamy ustnej.Zapobiega to nadmiernemu poceniu się-organizm sam to reguluje poprzez otwarcie porów w skórze. Mniej spocona,a więc mniej wilgotna skóra bardziej reaguje na powiewy wiatru i to ją schładza. Natomiast skóra wilgotna daje tylko pozorne uczucie chłodu , ponieważ automatycznie wydziela więcej potu, organizm czuje pragnienie i więcej wówczas pijemy. Powstaje błędne koło,bo im więcej pijemy,tym bardziej się pocimy, co wywołuje pozorne uczucie zwiększonego gorąca i duszności.(Pocenie się jest mile widziane tylko podczas wysiłku fizycznego).Zasadą nadrzędną jest,by nie doprowadzać na zalewania nas potem,ponieważ świadczy to o nadmiernym nawodnieniu organizmu w czasie dnia. -dobrym sposobem jest dodanie do powyżej podanego spłukiwanie ciepłą wodą co 4h twarzy oraz dłoni, płukanie jamy ustnej i wypluwanie wody. -równie ważne jest przebywanie w miejscach zacienionych oraz nie stosowanie energicznych ruchów. -jeśli już musimy wystawiać się na działanie słońca-pamiętajmy o osłanianiu głowy. Poniżej podaję kilka ciekawostek: Beduini nie piją wody, tylko mocną herbatę ziołową (byle jakie zielsko pustynne) mocno słodzoną i gorąca. Pijają małymi łykami w długim czasie. Plemię Moaba w czasie dnia nie pije a tylko wciągają wodę nosem ( odradzam). Burowie zostawili potomnym metodę na upały,:pić po zmierzchu ile możesz z dodatkiem whisky (1:20). Masajowie pijają tylko nocą przy księżycu, bo szybciej zaspokajają ubytki wody i oszczędzają wodę. Pamiętajmy,że najlepszym napojem dla organizmu jest woda, nie sztucznie barwione i słodzone napoje. zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl sprzedamnadjeziorem.opx.pl