zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plzambezia2013.opx.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
felici portal
WITAJCIE! pragnę ogłosić, że rozpoczynamy głosowanie na najlepszy wiersz w 21 odsłonie zmagań poetyckich
Można oddać swoje głosy na dwa wiersze. Głosowanie zakończy się za tydzień w niedzielę 6 Września o godzinie 22.
Oto utwory, które biorą udział w konkursie:
Burza
Ołowiane chmury zawisły nad ziemią Ucichły ptasie śpiewy Naraz zrobiło się ciemno Już słychać pomruk gniewny -zapowiedź rzęsistej ulewy
Burza pędzona wiatrem zbliża się bardzo prędko Błyska i grzmi groźnie jej pomruk niesie echo
"P.S."
Ciemność tytanów niebieskich Spuściła nadmiar światła pod Ziemię, unoszące się płatki gromu,
Trzepot skrzydlatych śpiewów, W wodospadzie zimna woda, Koi moje zmysły dostrzegania,
Uderzam równomiernie stopą Słyszę: chlapu chlap, gdzieś tam Krzewy szemrzą na niebie,
Budzą się drzewa po korzenie, Świat wniebowstąpienia doznaje, A na niebie półokrąg kolaboruje,
Daje naturze znak rozkwitu, Nadmiaru świecówek kolorów, Liście piszą po ciele - P.S.
Na marmurowych deseniach, Nowa rzeka nurt utworzyła, Rykiem się obnażając skoczyła.
Tak jak mówiła
Lecąc szybowcem poznałem ją. Była jeszcze młoda, ale dorodna. Piękna chmura, w środku ciemniejsza, na bokach jasna i niespokojna, jak bita śmietana, mieszana niewidoczną łyżką. Miała styl i emanowała dziwną mocą.
Kręcąc koła usłyszałem jak mruczała wierszem:
Każda kropla wyparuje, kiedy słońce grzeje. Woda ciągle cyrkuluje, płynie lub się leje.
Kiedy w parę zamieniona, trafi w me ramiona, ginie tu nieodwracalnie, bowiem ja to ona.
To było niespodziewane i przerażające, ale przecież wyraźnie słyszałem, aż zadrżała mi dłoń na orczyku. Skierowałem szybowiec na lotnisko, lecz już nie mogłem jej uciec.
Rosła w oczach, pęczniała, była wszędzie, jakby szukała mnie swymi mackami. Coraz bliższa ziemi, oderwała się od nieba, otwierając ogromny brzuch. Ocean wnętrzności runął kroplistymi strumieniami i była już tylko woda, pełno wody, tak jak mówiła
moja wyobraźnia.
Oberwanie chmury
Ztęczonym niebem skończyło nieprzewidywalne -błyska
zawisnąwszy pomiędzy drzewami rozdziera szaty przybytku i pajęcze sieci
wśród skał płynąc potokami bólu i lawiną strachu potęgowanego
- pomiędzy echem wszystko potrafi zdawać się ciszą a mnie zalało po szyję w sandałach zbyt ciasnych
zieleniami blaknącymi w oparach nadziei i mgły rozklekotanej jak uciekające bociany
ten czy tamten piorun na pół drzewo rozcinający miażdżący serce
-chmury nasunęły myśl że nie tylko drzewa płaczą
"Oberwanie chmury.."
Ach! Czarne niebo jak w najgorszych snach aż drży ziemia powietrze ucieka zwierzęta chowają się do nor
Trach! Czeluście piekielne tuż nad głowami trochę rozdarte między dobrem a złem wiszą
Kap! Z nieba wodospad zaczyna ściekać rzeka cicha gwałtownie przybiera pozwala kamieniom wędrować między łąkami na których trawy chwytają krople swoimi wargami
Och! Jak to dobrze przyrodzie wpaść w orzeźwiający mrok sączyć wodę z diabelskiego kufla niczym pijak pod sklepem i jego wódka
Ech! Wiatr urządza sobie zawieje rozgania szybko całą imprezę alkohol wokół już się nie leje można by rzec szybko przyszło szybko poszło a co za dużo to nie zdrowo
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsprzedamnadjeziorem.opx.pl
|
|
|
|