zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plamcocker.keep.pl
|
Tell a Friend About This Web
Site! |
| |
|
|
|
felici portal
Można powiedzieć, że człowiek wpada w zniechęcenie, wypalenie czy depresję, gdy narusza kontakt z Bogiem?
To zbyt uproszczone stwierdzenie. Wielu ludzi, którzy mówią o sobie, że są niewierzący, nigdy nie wpada w depresję, a z drugiej strony niemało księży i zakonników uważających się za pobożnych wypala się, reaguje depresyjne czy też wpada w depresję. Niedojrzała modlitwa może wręcz przyczyniać się do depresji. Kiedy ktoś usiłuje manipulować Bogiem na modlitwie i oczekuje, że Stwórca dostosuje się do niego, to skutkiem takiej modlitwy może być tylko bunt lub zniechęcenie. Depresja zmusza ludzi wierzących do głębokiego oczyszczenia swej religijności: Kim tak naprawdę jest dla mnie Bóg? Jak rozumiem życie duchowe, modlitwę? Czego tak naprawdę szukam poprzez wiarę i czemu ona służy? Oto wyzwania duchowe człowieka w depresji. Autentyczna wiara, w której całkowicie powierzamy swe życie Panu i jesteśmy gotowi wszystko przyjąć z Jego ręki, pomaga nam przekroczyć stan depresji. Ale taka religijność jest owocem wysiłku i długiej drogi.
Jak konkretnie modlić się w depresji?
Przedstawiać Bogu całą swoją zbolałą duszę, wołać przed Bogiem jak Jeremiasz, jak Hiob, jak Jezus w Ogrójcu. W Biblii mamy doskonałe wzory modlitwy człowieka w depresji: „Wybaw mnie, Boże, bo woda mi sięga po szyję. Ugrzązłem w mule topieli i nie mam nigdzie oparcia, trafiłem na wodną głębinę i nurt wody mnie porywa...” (Ps 69, 2-3).
Wspomniał Ojciec, że księża i zakonnicy też wpadają w depresję. A jakie są przyczyny ich depresji?
Duchowni to ludzie jak wszyscy. Stąd przyczyny ich depresji będą identyczne, tyle że będą się one ujawniać w ramach ich sposobu życia i spełnianej przez nich funkcji. Może nią być na przykład źle przeżywana samotność, poczucie niezrozumienia, odrzucenie, frustracja, niespełnione ambicje, brak uznania przełożonych, neurotyczna religijność, moralność budząca poczucie winy. Kiedyś rozmawiałem z pewnym księdzem, który leczył się na depresję. Najbardziej cierpiał z tego powodu, że jego parafianie nie odwiedzali go na plebanii i miał wrażenie, że jest nikomu niepotrzebny. Ale nie wpadł na prosty pomysł, aby samemu wyjść z plebanii i pójść do ludzi. Oni z pewnością na niego czekali.
A czy przyczyną depresji duchownych nie jest też brak życia duchowego, modlitwy czy też niemoralność?
Takie stwierdzenie byłoby nieprawdziwe i niesprawiedliwe. Ludzie bardzo pobożni też wpadają w stany depresyjne, a ludzie traktujący cynicznie religię nie mają problemów z depresją, choć mogą mieć inne problemy emocjonalne czy psychiczne. Ale jest też prawdą, że niewierność swemu sumieniu u duchownych może wpływać wyjątkowo negatywnie na ich samopoczucie emocjonalne czy psychiczne. Kiedyś jeden z mnichów opowiadał mi, że w czasie jego pierwszej wizyty u psychiatry ten zadał mu pytanie: „Czy żyje ojciec według reguł swojego zakonu?”. To był mądry psychiatra.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plsprzedamnadjeziorem.opx.pl
|
|
|
|